Wykres ropy i złota - niezależny punkt widzenia

Rynki - tutaj nie ma sytuacji pewnych, a wszelkie ruchy określiłbym jako mniej lub bardziej prawdopodobne. Tym bardziej interesujące i intrygujące, by nie powiedzieć irytujące, są wypowiedzi różnych guru, znawców, analityków, co do których można odnieść wrażenie, że innej możliwości poza przedstawiane przezeń prognozy nie ma. Być może to wybiórczość oglądanych przeze mnie programów, czytanych artykułów,  jednak nie sposób nie zauważyć doniesień, z których już dziś wynika: ropa będzie drożeć; jedyna pewna inwestycja - to złoto; czy inne, mówiące o nieruchomościach gruntowych, na których zarabiać będzie się w zasadzie jeszcze przez lata, aż po rok 2017, gdy to Niemiec swobodnie będzie mógł odkupić od nas, ciągle niedoszacowaną nieruchomość.

Zawsze się zastanawiam, czy osoby polecające dany walor, inwestycje, brały pod uwagę długość   trwania trendu, nachylenie linii trendu, długoterminowe dywergencje, czy zwyczajnie popyt i podaż przy danej cenie? Czy ropa, której cena (lekko licząc) wzrosła o 300%, przy realnym 10% większym zapotrzebowaniu zaokrąglając w górę, ma szanse na dalsze umocnienie? Czy złoto, na którym dominujący trend, trwa przez 10 lat, będzie rosło w nieskończoność? Nie chciałbym, aby ktokolwiek dzisiejszy wpis potraktował jako prognozę, czy nakłanianie do jakichkolwiek zachowań, a zwyczajnie - jako mocno rozbudowane, chłodne fakty płynące z analizy wykresów.
O nieruchomościach gruntowych wspominałem całkiem niedawno, a więc zostawię ten temat z boku. Skoncentrujmy się zatem na ropie i złocie.

Ropa - trend i nachylenie trendu.
Kąt nachylenia poszczególnych linii trendów wykreślonych od dołków z 2009 roku oscyluje wokół wartości 60 stopni, co istotnie potwierdza impet wzrostów, z drugiej strony stanowi o możliwej "nietrwałości"trendu. Zwróciłbym uwagę na dosyć istotną linię trendu wewnętrznego (linia czerwona), z którą aktualnie mierzą się ceny, oraz tworzącą się aktualnie formacją podwójnego szczytu.

Ropa - dywergencja RSI, interwał miesięczny.

Ropa - dywergencja RSI, interwał tygodniowy.

Ropa - dywergencja RSI, interwał dzienny.

Nie trudno zauważyć, praktycznie, dla każdego interwału czasowego tworzących się dywergencji niedźwiedzia  mających negatywny wydźwięk.




Złoto - trend i nachylenie trendu.

Jak widać złoto zaszalało, niesamowicie rzadko się zdarza, aby nachylenie trendu w dłuższym okresie wynosiło prawie 70 stopni. Jak widać na złocie "udawało się" to prawie przez 1200 dni, a obecnie podobnie, jak w przypadku ropy trend zmaga się z ograniczeniami generowanymi przez szczyty, oraz mierzy się z stanowiącą w tej chwili opór linią trendu.

Złoto - dywergencja RSI, interwał miesięczny.

Złoto - dywergencja RSI, interwał tygodniowy.

Złoto - dywergencja RSI, interwał dzienny.

W przypadku złota, jedynie w interwale dziennym można powiedzieć o pozytywnej dywergencji. Natomiast w średnim i długim terminie, spodziewać się można raczej odwrotu, aniżeli kontynuacji trendu.

Podsumowując, jak wspomniałem, niniejszy wpis nie miał na celu przekonywać, czy mówić wprost, że wzrosty nie będą kontynuowane. Tego tak naprawdę, nikt nie jest w stanie powiedzieć, podobnie jak niewielu jest w stanie przewidzieć, co spekulacyjnie, bądź fundamentalnie dyskontować będą rynki. Pragnę jednak zwrócić uwagę, iż niekoniecznie spełnią się przewidywania specjalistów, a z drugiej strony wyrażony pogląd miał za zadanie zdystansować się od powszednie panujących opinii. 


Podobne wpisy:

Bardzo liczę na Wasze komentarze w celu przekazania: konstruktywnej krytyki i uwag do publikowanych wpisów, pomysłów na kolejne wpisy na blogu, propozycji współpracy, czy po prostu utwierdzenia mnie w przekonaniu, że warto prowadzić ten blog.
Zasady komentowania: rzeczowość, nawiązanie do tematu, brak wulgaryzmów. Komentarze nie spełniające tych warunków nie będą publikowane. Dozwolone jest linkowanie własnej domeny dowolną frazą.

6 ; Dodaj komentarz:

ikti 2 marca 2012 12:39  

Tak się zastanawiam jak można zdefiniować nachylenie trendu w stopniach. Przecież jednostki czasu nie mają żadnego przełożenia na jednostki ceny i to jaką kompresję osi wybierzesz jest całkowicie dowolne.

dedek 2 marca 2012 12:42  

Sęk w tym, że na kresce miesięcznej dywergencja mówi nam tylko tyle, że nie warto pakować się w dane aktywo na lata. Ropa przypomina wykresem koniec lat 80-tych po odrobieniu załamania cen. Rekordowa liczba spekulantów na długiej pozycji, którzy liczą na powtórkę Iraku 1990 (tym razem Iran 2012) - a może będzie to dopiero 1989?

Anonimowy 2 marca 2012 14:25  

Bardzo ciekawe instrumenty tym razem u Ciebie na tapecie. Tak jak wspominałem ostatnio kurs ropy to dla mnie duża niewiadoma w najbliższym czasie. Co do złota to zgadzam się z Tobą w krótkim terminie, bo oczekiwałbym dynamicznej przeceny w najbliższym czasie. Potem jednak powinna przyjść kontynuacja wzrostów. Myślę, że po 20-sto letniej bessie na tym metalu 10 lat hossy to zdecydowanie za krótko. Podobnie jak Ty obecnie obserwuję wciąż zbyt dobry sentyment dla złota gdzie nie spojrzę i tym samym staję się podejrzliwy co do ostatnich wzrostów. Ciekawie cykl złota opisuje UBS w swoim raporcie rocznym, które swego czasu SiP linkował: http://www.scribd.com/doc/77231122/Ubs-Technical-Strategy-2012
Jeśli natomiast ubiegłoroczny max na złocie miałby okazać się wieloletnim szczytem to byłyby szanse na ładną synchronizację z potencjalnym dołkiem dolara...

Krzysztof 3 marca 2012 11:23  

dlatego tez, jak można zauważyć, starałem się dobierać okresy z perspektywy trendów długookresowych i ich ewentualnych zmian.
Oczywiście masz rację, jeśli zawęzić obraz w horyzoncie np dwóch lat, nachylenie trendu będzie niewielkie.

Krzysztof 3 marca 2012 11:25  

jak mówisz, nie warto pakować się na lata, można więc sprowadzić dyskusje czy to dobra inwestycja, czy raczej krótkoterminowa spekulacja, a to z kolei określa fazę rynku.

Krzysztof 3 marca 2012 11:43  

jak piszą, będzie okazja do kupna - jeśli tak, to potrzebna będzie bardziej łagodna linia trendu i kapitał, który zdaje się nadal będą dowozić ciężarówkami, szkoda tylko, że nie w realną gospodarkę.

Prześlij komentarz

Skomentuj