W Polsce popularność kredytów hipotecznych denominowanych w frankach szwajcarskich bezpośrednio wynikała z atrakcyjności rat oferowanych w 2008 roku przez banki. Zaciągnięte w ten sposób zobowiązania stały się również podstawą pewnych społecznych już zachowań Polaków. Codzienna weryfikacja notowań nikogo już chyba dzisiaj nie dziwi.
Zatem, wychodząc na przeciw, dzisiaj o tym: co tak naprawdę decyduje o sile szwajcarskiej waluty? Czym dla rynków jest frank? Przed czym przestrzega i co aktualnie wskazuje?
Co stanowi o sile franka szwajcarskiego? Z pewnością jednym z czynników decydującym, są fundamenty - gospodarka. W ubiegłym roku prawie 2 procentowy wzrost gospodarczy, niskie bezrobocie na poziomie 3 procent i brak inflacji, której miejsce zastąpiła deflacja. Czy są to determinanty najważniejsze? Nie tylko. Poza tym frank szwajcarski ma 95% pokrycie w złocie, ale prawdziwe powody aprecjacji franka leżą poza granicami Szwajcarii. Problemy krajów PIIGS stały się zapalnikiem - frank eksplodował:
Dopiero interwencja Szwajcarskiego Banku Narodowego wymusiła osłabienie wartości franka. Jak można zauważyć na wykresie w interwale tygodniowym, kurs porusza się aktualnie w trendzie bocznym, po z góry ustalonym kursie, co może świadczyć o ... napiszę w zakończeniu. Podobna sytuacja ma miejsce w relacji frank - dolar (interwał miesięczny):
Widzimy, że cały cykl działań ze strony FED miał chwilowy skutek, a długoterminowo oceniane przez rynki efekty, jeśli przyjąć franka za wzorzec, oceniane są mizernie. Zatem, można się domyślać, jaką rolę dla rynków pełni frank szwajcarski.
Mianowicie, w okresach rozkwitu gospodarek, frank ulega osłabieniu, względnie nie zmienia wartości, a same instytucje zaangażowane w ryzykowne instrumenty zabezpieczają nim swoje pozycje.
W kryzysie odwrotnie, frank umacnia się względem innych walut pełniąc rolę bezpiecznej przystani. Inny przykład potwierdzający powyższą zależność stanowi relacja franka do złotówki:
Notowania złotówki doskonale odzwierciedlają czas rozkwitu naszej gospodarki, a okres wyraźnego spowolnienia gospodarczego.
Jaka będzie przyszłość, jeśli uwzględnimy franka, jako swoisty barometr nastrojów? Względem głównych walut frank stale pozostaje w trendzie wzrostowy. Oczywiście średnioterminowo podlega wahaniom, aczkolwiek główny trend nie zmienia się.
Podsumowując wróćmy jeszcze na chwilę do pierwszego wykresu w bliższym horyzoncie, kurs euro frank:
Grecja została uratowana, ale czy temat kryzysu całkowicie został zamknięty? Moim zdaniem - nie. Dlaczego?Na wykresie obserwujemy tylko i wyłącznie trend boczny będący wynikiem interwencji SNB, a jeśli przyjąć, że politycy "pokonali" kryzys to euro winno mocno zyskiwać, a poszczególne gospodarki europejskie odzyskiwać wigor. W mojej opinii jesteśmy w przededniu kolejnej fali kryzysu pisanej problemami Włoch i Hiszpanii i po raz kolejny Grecji, która de facto ponownie będzie borykać się z komplikacjami w spłacie i tak znacznie okrojonej kwoty zobowiązań.
0 ; Dodaj komentarz:
Prześlij komentarz
Skomentuj