Bessa

Temat bessy, a właściwie analizy czasu był już podejmowany na blogu, m.in we wpisie jak długo potrwa bessa, jednak niezdecydowanie na parkiecie w Warszawie, w szczególności indeksu Wig 20 sugeruje ponowne rozpatrzenie tej kwestii.

Analizy techniczne - indeksów, surowców, walut

Poniższe analizy techniczne indeksów, surowców, walut mają jedynie za zadanie  określić ogólną średnioterminową tendencję na rynku - nie stanowią żadnych dokładnych sygnałów kupna-sprzedaży. Zaletą tak sporządzonych wykresów jest ich samoistna aktualizacja. Przykładowo, pierwotnie odwiedzając poniższe linki we wtorek (dzisiaj mamy niedzielę), na wykresie pojawią się trzy nowe świece, jednak niezmienione pozostaną naniesione elementy.

Analizy techniczne - data ostatniej aktualizacji 25.03.12:

Wig 20 - wykres tygodniowy
Dax - wykres tygodniowy
SP 500 - wykres tygodniowy
Złoto - wykres tygodniowy
Ropa - wykres tygodniowy
CHF PLN - wykres tygodniowy
USD PLN - wykres tygodniowy
EUR PLN - wykres tygodniowy


Podpowiedzi, czyli jak,używać programu ispaq.
Powiększenie aktualnego obszaru obserwacji
Ustawienie marginesów. Prawy przycisk myszy -> ustaw margines -> np. prawy margines, - docelowa wartość np 200, mamy (zobacz)

Pozdrawiam
Krzysiek

Waluta Szwajcarii

W Polsce popularność kredytów hipotecznych denominowanych w frankach szwajcarskich bezpośrednio wynikała z atrakcyjności rat oferowanych w 2008 roku przez banki. Zaciągnięte w ten sposób zobowiązania stały się również podstawą pewnych społecznych już zachowań Polaków. Codzienna weryfikacja notowań nikogo już chyba dzisiaj nie dziwi.

Ciężki kawałek chleba czyli jak ograniczyć ryzyko


Większość osób spotykających się pierwszy raz z giełdą, wierzy w możliwość zarobienia fortuny w bardzo krótkim czasie. Zaufanie własnym możliwością powoduje, że chętnie angażujemy środki, dodatkowo będąc przekonani o swej nieomylności i ogromnej znajomości rynków, choć czynniki te często poparte są ledwie wiedzą zasłyszaną od znajomych, czy wyczytaną z różnego rodzaju forów internetowych.


Te ostatnie, umacniają nas w przekonaniu, że giełda to maszynka do robienia pieniędzy. Łatwych pieniędzy, którymi często chwalą się piszący forumowicze. Parę lat temu podobnie podszedłem do tematu. Oczywiście pierwszych parę transakcji zostało zrealizowanych z zyskiem, co jak się okazało było tylko i wyłącznie tzw. szczęściem debiutanta. Chwilę później przyszedł moment nieco bardziej skomplikowany dla świadomości początkującego gracza. Czas zakupów na górkach i realizacji strat w dołkach. Po raz pierwszy pojawiło się pytanie, co się dzieje? Nastał czas rozliczenia podatku, gdzie w rezultacie dotarła do mnie strata. Nie inaczej to mogło wyglądać, gdy realizowało się małe zyski, za to w nieskończoność przeciągało się błędnie zajęte pozycje ostatecznie osiągając gigantyczną stratę. W konsekwencji nadszedł czas na naukę i niwelowania błędnych decyzji.  

Wzrosty na giełdzie a poziom stóp procentowych

Ostatnio otrzymałem takie zapytanie: Czy mieliśmy już hossę bez obniżek stóp procentowych?

Pytanie z jednej strony ciekawe, można powiedzieć kluczowe dla określenia przedziałów czasowych, w których giełda pozwala "zarabiać". Z drugiej strony problematyczne, ze względu na brak odpowiednich opracowań, co z kolei wynika z konieczności żmudnego zestawienia danych dotyczących wysokości stóp procentowych i poziomów cenowych kreślonych przez indeksy. 

Sama zależność wzrostów obserwowanych na giełdach od poziomu stóp procentowych patrząc przez pryzmat ekonomiczny jest następująca:

Wykres S&P 500 - czy to już hossa?

Za aktualnie czytany wpis chciałem się już zabrać wczoraj. Powiedziałem sobie jednak, że poczekam na jutrzejsze otwarcie w Warszawie. Miałem pewne oczekiwania co do dzisiejszego dnia - co do giełdy, a dalej do najbliższej przyszłości, oczywiście tej rynkowej. Zachowania pozostają zgodne z pewnymi przewidywaniami. Jasnym jest, że część czytających absolutnie się nie zgodzi z tym, co za chwilkę napiszę. Z tym co, w ogóle piszę. A przecież, nie trudno skorzystać z archiwum i odświeżyć sobie poglądy przekazywane za pośrednictwem bloga. Gdzie dominuje pesymizm i sceptycyzm, jeśli mowa o dalszych szczytach złota, ropy i hossy na warszawskim parkiecie
Jak pokazują ostatnie miesiące, ropa nie dała rady pokonać szczytów! 
Złoto w coraz bardziej zaawansowanej fazie odwrotu! 
Zresztą, jeśli ktoś bardzo leniwy, może zerknąć na analizy w zakładce  analizy techniczne, sporządzone grubo ponad miesiąc temu, a nadal wiążące. Co rynek przynosi nam dzisiaj?

Zainspirowany komentarzem - czyli, co tak naprawdę wpływa na decyzję RPP.

Jakkolwiek dziwnie to brzmi, to wprawiony w stan osłupienia, po przesłuchaniu komentarza w pewnej "telewizji biznesowej" z pewnym znanym profesorem, którego nazwiska nie będę tu ujawniał, zamieszczam własny komentarz do komentarza. 
W odpowiedzi na  pytanie redaktora; czy istotnie, nie można podjąć decyzji o obniżeniu stóp procentowych, skoro inflacja wynika głównie ze źródeł zewnętrznych (ropa naftowa)?
Zdaniem profesora:

GTC - odosobniony przypadek, czy katastrofa?

Przeglądając ostatnio wykresy w poszukiwania zależności rynkowych, natrafiłem na pewną  (negatywną) perełkę, wybijającą się w bliżej niesprecyzowane miejsce. Z drugiej strony spółka ta, potwierdza pewne prawidłowości, które jak się okazuje nie tracą na ważności. Dodatkowo, pokazuje znaczenie wolumenu, RSI, którymi uważam, warto posługiwać się w codziennej analizie. Dzisiejszy wpis będzie zatem bardziej precyzyjny, dotyczący konkretnej spółki, branży, a odbiegający od  często  ostatnio opisywanej ogólnej sytuacji na rynku akcji, surowców, czy walut.

Wykres ropy i złota - niezależny punkt widzenia

Rynki - tutaj nie ma sytuacji pewnych, a wszelkie ruchy określiłbym jako mniej lub bardziej prawdopodobne. Tym bardziej interesujące i intrygujące, by nie powiedzieć irytujące, są wypowiedzi różnych guru, znawców, analityków, co do których można odnieść wrażenie, że innej możliwości poza przedstawiane przezeń prognozy nie ma. Być może to wybiórczość oglądanych przeze mnie programów, czytanych artykułów,  jednak nie sposób nie zauważyć doniesień, z których już dziś wynika: ropa będzie drożeć; jedyna pewna inwestycja - to złoto; czy inne, mówiące o nieruchomościach gruntowych, na których zarabiać będzie się w zasadzie jeszcze przez lata, aż po rok 2017, gdy to Niemiec swobodnie będzie mógł odkupić od nas, ciągle niedoszacowaną nieruchomość.

Zawsze się zastanawiam, czy osoby polecające dany walor, inwestycje, brały pod uwagę długość   trwania trendu, nachylenie linii trendu, długoterminowe dywergencje, czy zwyczajnie popyt i podaż przy danej cenie? Czy ropa, której cena (lekko licząc) wzrosła o 300%, przy realnym 10% większym zapotrzebowaniu zaokrąglając w górę, ma szanse na dalsze umocnienie? Czy złoto, na którym dominujący trend, trwa przez 10 lat, będzie rosło w nieskończoność? Nie chciałbym, aby ktokolwiek dzisiejszy wpis potraktował jako prognozę, czy nakłanianie do jakichkolwiek zachowań, a zwyczajnie - jako mocno rozbudowane, chłodne fakty płynące z analizy wykresów.