Analiza czasu, choć nie zawsze bardzo dokładna, to zapewne użyteczna. Wcześniej omówiliśmy tematykę związaną z hossą (poczytaj tutaj) , dzisiaj czas na bessę.
Krótki rzut, zawierający podstawowe dane z przeszłości:
Co z nich wynika? Możemy policzyć średnie w zakresie czasu trwania bessy oraz zasięgu. Dalej, skonfrontować otrzymane wyniki z sytuacją obecną. Jak wyglądały do tej pory okresy spadków?
Otóż z punktu widzenia średnich bessa trwała na dobre, przez około 565 dni czyli 1,56 roku.
Dotychczasowe spadki powodowały osuniecie się indeksu średnio o 1710 pkt.
Mamy zatem wstępną bazę porównawczą. Wypada zatem zerknąć na ostatni okres spadków, wyglądający tak:
Widzimy zatem, że ruch zmniejszający wartość indeksu trwający 211 dni, a jego zasięg to ledwie wartość przekraczająca 800 pkt.
Jakie wnioski możemy wyciągnąć? Bardzo proste!
Jesteśmy w stadium młodej rozwijającej się bessy.
Dodatkowo jesteśmy świadkami czarowania rynków "wspaniałymi" programami pozwalającymi myśleć, że nadchodząca przyszłość będzie bardziej różowa niż szara. Stąd wydłużający się okres konsolidacji. Jednak co ma spaść spadnie, nie inaczej zapatruję się na indeks w20. Zresztą nie tylko na niego. Wielu mówi, że jeśli chodzi o małe czy średnie spółki to już koniec spadków. Uważam to za wielki błąd. Być może spadki nie będą bardzo dotkliwe, aczkolwiek same w sobie bolesne i nieuniknione. Wystarczy popatrzeć na poziomy przed wielką hossą a obecne-daleka droga do równowagi.
Zahaczając o koncepcję bloga:
Małe szanse - WZROSTÓW
Duże szanse - SPADKÓW
Osobiście nie odważyłbym się otworzyć długiej czy długich pozycji na rynku akcji.
Serdecznie pozdrawiam
6 ; Dodaj komentarz:
gdzie w takim wypadku przemieścisz swoje środki?
Na razie nie robię nic.
Od lipca 2011 portfel oparty jest o obligacje. Wolne środki na rachunku.
W planach był zakup KGHM pozycja, krótka, czego jednak nie zrealizowałem
choć zamiar był taki:
http://risk-and-profit.blogspot.com/2011/10/pozycje.html
Nie ma jednoznacznych odpowiedzi co jest dobrą inwestycją. Nawet same akcje dały niezłą stopę zwrotu, jeśli brać pod uwagę dołki z września.
Tak więc krótkoterminowo była to dobra alternatywa. Długoterminowo bardzo zła.
Jest wiele głosów, że oto na dzień dzisiejszy mamy do czynienia z dnem długiej nowej hossy.
Z czym w 100% się nie zgadzam. O czym szerzej pisałem tu
http://risk-and-profit.blogspot.com/search/label/Klimat
Każdy bierze odpowiedzialność za własne środki! Nie chciałbym wskazywać co jest intratne co nie.
Spisuję tylko własne przemyślenia:)
Pozdrawiam i życzę trafnych inwestycji
Przeanalizuj sobie S&P500 i DAXa na świecach miesięcznych, w długiej perspektywie (dwa pełne cykle pokoleniowe)
jeżeli index uklpuje średnią 200-stu miesięczną i wewnętrzną linię trendu, to po pierwsze nie robi tego bez powodu a po drugie nie warto się rozdrabniać na świece dzienne.
@Wykresy Giełdowe
Wiem do czego zmierzasz, więc kontrargument będzie równie nie do końca związany z tematem, podobnie jak Twój wpis pod postem:)
Jak proponowałeś: świece miesięczne, naniesiona ema i sma 200-miesięczna
http://img141.imageshack.us/img141/4081/nkxm.png
Zaraz pewnie padnie, że tam były inne powody zmiany trendu. Owszem. Aczkolwiek to, że upatruję młodej bessy nie wynika tylko i wyłącznie z analizy czasu (w tym przypadku bez znaczenia jest dobór świec). Podobnie jeśli będziemy brać pod uwagę tylko średnie. Wyjdzie na to, że faktycznie jesteśmy w zaczątku hossy, choć z drugiej strony jak widać przebite średnie również w przyszłości mogą stanowić o sile długoterminowego rynku niedźwiedzia.
Ostatnia sprawa, nawet gdyby oprzeć się ściśle na średniej to taki DAX nadal daje możliwość zejścia na 4000 (średnie nie stanowią absolutnej linii wsparcia)
Flavio25 - proszę zaglądaj częściej i komentuj rzeczywistość na forum money.pl.
Informuj nas tam również o swoich nowych wpisach
Pozdrawiam serdecznie
Dominos/dertek
@Dertek
Dziękuje, to miłe:)
Prześlij komentarz
Skomentuj