Drugorzędność P/E

Ostatnimi czasy często spotykamy się z opinią wielu ekspertów, że to dobry czas na zakup akcji. Argumentem takiego stanu rzeczy jest niska wartość wskaźnika P/E. Przykładowy artykuł, zamieszczony na portalu Money.pl.(link: kupuj te spółki ) w treści można przeczytać, że:


Kopia wsteczna

Dzisiaj wpis analizujący czas obecny w odniesieniu do przeszłości.
W20 długoterminowo:

Zaznaczyłem obraz obecnych spadków i skopiowałem w tył. Dlaczego? Zastanawiałem się nad tym ile razy indeks zawrócił w górę po tak gwałtownych spadkach. Wynik wyszedł druzgocący, osiągnął liczbę 0.

Trend i jeszcze raz trend!

Słyszy się Grecja, Portugalia, Hiszpania, Włochy, obecnie Niemcy i Francja robią furorę. CDSy, nie pozostają w tyle. Pomoc, brak pomocy, warunki pomocy. Chiny, rezerwa federalna i tak dalej i tak dalej.
Percepcja zaczyna zawodzić, myślimy, w międzyczasie zastanawiamy się nad PKB Polski, stanem gospodarki. Co będzie dalej? Wyłączcie odbiorniki, źródło szumu!
Zapominamy o najprostszym narzędziu wspomnianym w temacie. Trend. Gdzieś wcześniej pisałem, że trend niczym moda, wchodzi, staje się popularny, aż w końcu przemija.

Dlaczego uważam, że to bessa? cz. 2

W jednym z wrześniowych wpisów (cz. 1) przyszłe ruchy rynku opierałem o dotychczasowy układ świec pisząć ...  Tutaj obserwacje i wnioski przybierają postać liczenia do trzech w zasadzie do dwóch w okresach hossy, co wydaje się naprawdę śmieszne, aczkolwiek skuteczne...  i faktycznie powyższa zasada daje stuprocentową skuteczność dla indeksu największych polskich spółek. Czy postawiona wyżej teza jest prawdziwa dla innych rynków? Czy dwie, trzy świece w układzie miesięcznym zawsze zwiastują bessę? Sprawdźmy to!


                    S&P 500




Wychodzenie z dołków


Dzisiaj o dołkach i dołku tym najbardziej aktualnym, bo sierpniowym. Na licznych forach, blogach, portalach, trwa żywa dyskusja dotycząca ostatnich wydarzeń rynkowych. Nie brakuje zwolenników teorii, iż to przejściowe problemy a rynek w dalszym ciągu toczony jest przez zainicjowaną w 2009 roku hossę. Przeciwnicy, wydaje się widzą czarną dziurę i czas, w którym posiadacze akcji nie tylko nie powiększą kapitału a utracą jego znaczną część.
Myślę, że warto poświęcić więcej czasu aktualnemu przystankowi indeksu, aby mieć swoje zdanie.
W dniu dzisiejszym badaniu zostaną poddane  wszystkie głębsze korekty w zakresie 3 ostatnich hoss, czyli od roku 1998. Zbadamy jak długo trwała każda korekta i ile jak długo trwały przypadające na daną korektę ruchy spadkowe i wzrostowe. Porównanie uzyskanych wartości z aktualnym stanem "na dołkach" powinno dać możliwość odpowiedzenia na pytanie, kiedy ewentualnie indeks powinien się znaleźć na pozycji sprzed korekty? Czy też może upłynął już czas i obecne oczekiwanie to tylko puste nadzieje przed dalszymi spadkami.
Wykres WIG 20 - na niebiesko oznaczona całkowita długość korekt; - na zielono, czas potrzebny do
odrobienia strat.


Indeks na krawędzi


Dzisiaj postaram się w paru zdaniach uzasadnić dlaczego nie wierzę w dalsze spadki w najlbliższej przyszłości, choć tłum krzyczy, że to już... że czas na S, a przecież wciąż do pokonania pozostają dołki sierpniowe a i czasowo coś się nie zgadza.
Oczywiście w średnim terminie nadal optuję dalsze "osuwanie" się indeksu, atak podaży i zanik popytu ale dzisiaj nie o tym. Do rzeczy:
1. W20 - pierwsza fala spadków vs. rynek byka



Dlaczego uważam, że to bessa.


 Na początku chciałbym powiedzieć, że nie jestem przekonany w stu procentach co do rynku niedźwiedzia, jednakże wszystko zapowiada dalsze spadki. Swoje przemyślenia opieram na interpretacji indeksu w20 w różnych horyzontach czasowych oraz z uwzględnieniem jego zakresu od roku 1998 (wcześniejsze okresy charakteryzowały się niedojrzałością, tak więc ich wartość poznawcza jest mała).
1. Interpretacja RSI: