Dywergencje RSI

Dzisiaj poświęcę trochę czasu dywergencjom czyli różnicą  powstałym pomiędzy rysowanym trendem cenowym a tym tworzonym przez wskaźniki, w tym konkretnym przypadku mowa o RSI.
Jednak dzisiejszy wpis nie będzie miał na celu zidentyfikowania stricte dywergencji hossy czy bessy

dywergencja hossy (byka)Powstaje jeżeli ceny osiągają dołek na poziomie niższym od poprzedniego dołka, a wykres wskaźnika analizy technicznej osiąga dołek na wyższym poziomie niż podczas poprzedniego spadku. Taka sytuacja jest ostrzeżeniem przed zmianą trendu na zwyżkujący.
dywergencja bessy (niedźwiedzia)Powstaje jeżeli ceny zwyżkują, a wykres wskaźnika analizy technicznej osiąga szczyt na niższym poziomie niż podczas poprzedniego wzrostu. Powinno to być ostrzeżeniem przed zmianą trendu na zniżkując




a będzie spojrzeniem bardziej alternatywnym. Skupie się na liniach trendu przechodzących przez środek formacji cenowych, a także wskaźników analizy technicznej i generowanych w ten sposób dywergencji. Zobaczymy co z tego wyniknie w aspekcie długo, średnio i krótkoterminowym w oparciu o indeks wig 20
i KGHM. Pierwotnie chciałem zinterpretować pięć spółek, aczkolwiek zamieszczanie łącznie 18 wykresów na potrzeby jednego wpisu byłoby przesadą. Zwłaszcza, iż zajmujemy się, nazwę to "abstrakcyjnym" określeniem występujących dywergencji.
1. WIG20

W długim horyzoncie czasowym nie występują dywergencje pomiędzy wyznaczona linią trendu na wykresie cenowym a wykresie RSI, obie linie formują trend spadkowy. Średnioterminowy trend rosnący nie został potwierdzony przez wskaźnik RSI, a więc na horyzoncie możliwa jest zmiana konfiguracji coraz wyżej osadzonych szczytów na konfigurację coraz niżej położonych dołki. Trzeci wykres, gdzie każda świeca odpowiada jednej sesji, RSI wskazuje na trend boczny indeksu cenowego, a więc dalsze wahania indeksu
w zakresie wartości 2100-2450 pkt. A jak ty uważasz?
2. KGHM

W przypadku KGHM zupełnie inaczej wygląda relacja ceny w stosunku do wskaźnika w długim horyzoncie. Rysuje się dywergencja i możliwa zmiana trendu długoterminowego z wzrostowego na spadkowy. Podobnie sytuacja wygląda w średnim terminie, tutaj również możliwe spadki. Krótkoterminowo w zasadzie nie występują dywergencje a trend spadkowy potwierdzony został nachyleniem linii trendu wyznaczonej
środkiem wskaźnika.

Pora zastanawiająca jeśli mowa o spadkach. Rynek wydaje się ożywiony, pełen nowej energii! Nie jest to pierwszy wpis gdzie głównym motywem są spadki. Jednak nie celowość, czy życzeniowość temu przyświeca a rysunki, analizy. Czy zatem są błędne? Czy to faza rynku, w której łatwo zająć błędną pozycje? Co myślicie? 

Pozdrawiam
Risk and Profit

Bardzo liczę na Wasze komentarze w celu przekazania: konstruktywnej krytyki i uwag do publikowanych wpisów, pomysłów na kolejne wpisy na blogu, propozycji współpracy, czy po prostu utwierdzenia mnie w przekonaniu, że warto prowadzić ten blog.
Zasady komentowania: rzeczowość, nawiązanie do tematu, brak wulgaryzmów. Komentarze nie spełniające tych warunków nie będą publikowane. Dozwolone jest linkowanie własnej domeny dowolną frazą.

5 ; Dodaj komentarz:

dedek 13 października 2011 08:57  

Gdybym nie był uczestnikiem tego rynku, przyznałbym Ci 100% racji. Niestety będąc uwikłany w aktywa powiązane z tymi wykresami, bombardowany informacjami o kolejnych bailoutach i dodrukach, mam problemy z obiektywną interpretacją tych podstawowych wykresów.

Np. wczoraj trafiłem na taki wykres różnicy między rentownością obligacji 10 letnich i rocznych:

http://m.onet.pl/_m/49fc3b8b5bfedeb0e33a7e55c6dcf3c6,10,1.jpg

Wynika z niego, że zaczął się rynek byka. Brzmi dziwnie, bo długo czekałem na bessę i liczyłem przynajmniej na rok spadków.

Inny mocny byczy sygnał to sma200 na S&P500 miesięcznym - 2 razy została wybita dołem, w latach 70-tych i na przełomie 2008/2009. Później zawsze była trampoliną do hossy (ostatnia konsolidacja na wysokiej zmienności odbyła się przy tej średniej).

Te 2 długoterminowe cykle burzą moję prospadkowe scenariusze. Z drugiej strony dotyczą rynku amerykańskiego, z której przez ostatnie 11 lat kapitał wyciekał do EM.

Pozdr

Krzysztof 13 października 2011 20:59  

hm, dobrze dobrane argumenty..ale (zawsze musi być jakieś ale:) ) za mało na ten czas jak dla mnie, nadal nie zmieniam pozycji, czyli bez akcji, czekam na kghm po odpowiednio wysokiej cenie.
Ostatecznie przyznam się do błędu:) gdy indeks na dzień dzisiejszy wybije się ponad ~ 2600-2650. oczywiście stracę 300 pkt ale co tam, ważne nie tracić.

Tak jak piszesz bankructwa i luzowanie polityki monetarnej powodują nieoczekiwane zwroty. Ja jednak pozostanę przy klasycznym modelu:)
czyli, czekam na spadek inflacji, spadek stop, zadłużenie gospodarstw domowych i przedsiębiorstw(jesteśmy na najwyższych poziomach w historii,a przy tej cenie kredytu, czy jesteśmy w stanie nadal napędzać gospodarkę własnie kredytem? No i wspomniane już wcześniej trendy.

W odniesieniu do wcześniejszego napływu kapitału do EM, czy aby nie jesteśmy świadkami odpływu kapitału a niebawem zaniku korelacji rynku polskiego - europejskiego z amerykańskim (patrzę na Japonię)?

Ciekawe czasy a o zarobek trudno:)

Dziękuje za wpis

dedek 13 października 2011 22:04  

Przymierzam się do wpisu o cyklach, większość jest pro-spadkowych, m.in. to co napisałeś - historycznie niski koszt pożyczania kapitału. O ile zaczynam wątpić w mocne spadki (mityczna fala C), to nie widzę też szans na wzrosty po kilkaset % na maluchach jak to było w 2009 roku. Chyba męczący boczniak i wycinka trend followerów z obu stron. Trzeba będzie grać na krótkie ruchy na wysokiej zmienności. Mniej lewara, więcej uśredniania. Tak to widzę na dziś.

Krzysztof 13 października 2011 22:20  

Długi boczniak, rzekłbym kompromisowe rozegranie. Chciałbym powiedzieć niemożliwe, tyle że tutaj nie ma takich scenariuszy, które zaistnieć by nie mogły. Choć z drugiej strony z rzadka na indeksach zwłaszcza po okresie nagłych spadków następują trendy boczne(raczej kontynuacja spadków) Przyglądając się dalej trendom bocznym w długim terminie to następują po fazie wzrostów (w20-2004r;S&P 83-84r to inne czasy)

Krzysztof 13 października 2011 22:23  

a na wpis o cyklach już czekam:)

Prześlij komentarz

Skomentuj


---------------------------------------
Wyświetlana zawartość witryny stanowi wyraz osobistych poglądów autora i w żadnym razie nie jest “rekomendacją” w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. nr 206, poz. 1715).