Wolumen a liczba otwartych kontraktów - aktualna obserwacja

Na początek trochę teorii, dalej rysunek i pewna ciekawa obserwacja. Teoria mówi, że każdy sumienny inwestor powinien śledzić cenę, wolumen i liczbę otwartych kontraktów, które mogą (nie muszą) wskazać dalszy kierunek rynku. Idąc tym tropem, jeśli ceny pną się do góry, a jednocześnie wzrasta wolumen i wzrasta liczba kontraktów to rynek jest silny. Jeśli identycznej sytuacji towarzyszy spadek wolumenu i liczba otwartych kontraktów, mawia się, że rynek jest słaby. Przedstawioną zależność można ująć bardziej szczegółowo następującym schematem:

Prosta zależność, nie zawsze skuteczna, aczkolwiek dająca pewne wytyczne.
Co w sytuacji, gdy żadne z powyższych uwarunkowań nie występuje? Pozostaje samemu sprawdzić. Sytuację nie mającą nic wspólnego z przytoczoną teorią aktualnie można śledzić.  Mianowicie ceny rosną,  (rosły zatrzymały się na szczycie) wolumen spada a liczba otwartych kontraktów wzrasta. Popatrzmy na wykres w ujęciu dziennym w okresie od dna bessy z 2009 roku.
Dokładnie tak: ceny wzrastają, liczba otwartych kontraktów wzrasta, wolumen spada. Analogicznie patrząc od dna bessy z 2009 roku, każdorazowo gdy rynek zachowywał powyższą zależność, chwile później zajmując pozycję długą traciliśmy pieniądze. Czy tym razem będzie inaczej?

Bardzo liczę na Wasze komentarze w celu przekazania: konstruktywnej krytyki i uwag do publikowanych wpisów, pomysłów na kolejne wpisy na blogu, propozycji współpracy, czy po prostu utwierdzenia mnie w przekonaniu, że warto prowadzić ten blog.
Zasady komentowania: rzeczowość, nawiązanie do tematu, brak wulgaryzmów. Komentarze nie spełniające tych warunków nie będą publikowane. Dozwolone jest linkowanie własnej domeny dowolną frazą.

2 ; Dodaj komentarz:

Sebastian Cezary 9 lutego 2012 18:51  

A ja to widzę w ten sposób, gdy zainteresowanie jest duże, czyli mamy dużo kapitału, to wraz z nim pojawiają się spekulanci grający na spadki(później ewentualne wzrosty). Wykruszają się mniej odporni spada obrót, kapitał, cena zwyżkuje - wytrwali(grający w ten sposób?) zyskują.

Teoria teorią, sztuka to ją wykorzystywać, ją jak i świadomość o posiadaniu tej wiedzy przez innych. Typowa ślepa uliczka, ja wiem, że ty wiesz, że ja wiem, że ty ... kto pierwszy powie sprawdzam :)

Krzysztof 10 lutego 2012 09:14  

Pytanie brzmiało, czy tym razem będzie inaczej - będzie? Przedstawiona zależność obowiązuje. Właśnie, jeśli się wczytać, to wybiegamy poza teorię, a wchodzimy w świat praktyczny.

Jeśli obawiamy się spekulacji, nie korzystamy z prognoz krótkoterminowych, gdzie wpływ spekulacji na kursy jest ogromny. Proponuję inne spojrzenie
http://risk-and-profit.blogspot.com/p/wig-20.html

Prześlij komentarz

Skomentuj


---------------------------------------
Wyświetlana zawartość witryny stanowi wyraz osobistych poglądów autora i w żadnym razie nie jest “rekomendacją” w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. nr 206, poz. 1715).