Zgodnie z harmonogramem wpis powinien zostać w całości poświęcony tygodniowym trendom, czego celowo nie zrealizuję. Krótko mówiąc, bliskość szczytów wywołała szeroko pojęty marazm, a ich pokonanie przy obecnym nastawianiu inwestorów jest mało prawdopodobne. Pisanie więc, o czekających nas spadkach, czy zamieszczanie wykresów określających szczyt, po raz wtóry, byłoby zwyczajnie nudne.
W wypowiedziach komentatorów rynku - inwestorów ostatnimi czasy wyczuwalne jest silne zniecierpliwienie, co bardzo uwidoczniło się we wczorajszym wydaniu bilansu, kto oglądał, wie o czym mowa. Ja natomiast pragnę zwrócić uwagę na
Grecję. Wysnuć można wnioski, że pokonaliśmy kryzys, a samo zawarcie porozumienie, będzie silnym impulsem dla dalszych wzrostów. Nic bardziej mylnego. Prawdopodobnie kończymy tylko i wyłącznie oglądanie serialu pt. Grecja, a dla realnej gospodarki nie ma to żadnego większego znaczenia.
W średnim i długim terminie, jak zawsze obowiązuje "buy on bad news, sell on good news". Przypomnijmy sobie rok 2007, Polska organizatorem Euro 2012 - doskonały moment na wywindowanie cen i sprzedaż na bardzo wysokich poziomach. Jak to się zakończyło wszyscy wiemy. Zastanawiam się, ilu uczestników rynku, kupujących na szczytach w 2007 roku, do dzisiaj posiada w portfelach marzenia? Ilu zaopatrzyło się w akcje tuż przy szczytach dzisiaj? Do czego zmierzam? Zdaje się, że bardzo duża ilość osób utożsamia posiadanie akcji z pewnego rodzaju być albo nie być.
Jeśli dzisiaj nie kupisz, nie zarobisz!
Jest tanio, więc kupuję (tanio pojęcie względne)!
Pociąg odjeżdża, wsiadać!
Pociąg odjechał!
Nie stanowi celu powiedzieć, że kupując dzisiaj akcje nie zarobimy, bo zawsze jest szansa, że coś przeoczymy, czegoś właściwie nie oszacujemy i rynek posuwać się będzie w przeciwnym do naszych prognoz kierunku. Istotą jest cierpliwość i zaangażowanie w silny trend, oraz umiejętność identyfikacji pozytywnych i stałych zmian gospodarczych, czym staram się kierować.
Podsumowując, jeśli jeszcze nie kupiłeś akcji, nie śpiesz się, zawsze jest czas na ich nabycie. Jeśli kupiłeś miej się na baczności. Zobacz jaką inwestycją były akcje za ostatni rok. Giełda to nie tylko zarobek, ale również ogromne ryzyko.
1 ; Dodaj komentarz:
przyjemnie zbalansowany wpis, milo sie czyta
Prześlij komentarz
Skomentuj