Nie często odnoszę się do wypowiedzi analityków, czy przedstawicieli firm zajmujących się szeroko pojętym inwestowaniem. Natomiast baczną uwagę zwracam na sposób wypowiedzi, oczywiście nie na mowe ciała, a przekazywane argumenty. Sam zresztą staram się jak najlepiej uzasadnić własny punkt widzenia zajmując jakiekolwiek stanowisko. Poniżej załączam wypowiedz z której można wnioskować, iż złoto na rok 2012 pozwoli zarobić około 70-80% lub jak inni twierdzą rynek ten wzrośnie o 70-80%. Czy to słuszna prognoza?
Wracając do argumentów, to podczas wywiadu padło pytanie Pani redaktor:
"z czego ma ten wzrost być?" (wspomniane 70-80% wzrosty na złocie)
Odpowiedz szczerze mówiąc mocno mnie rozczarowała, przede wszystkim nie usłyszałem ekonomicznego uzasadnienia wzrostów, bo czy takowym może być wskazanie panującej korekty, rzekomo stanowiącej o idealnej chwili wejścia w inwestycję w złoto.
A co w sytuacji jeśli przeciągająca się korekta przerodzi się w trwałą zmianę trendu?
Inna sprawa to stwierdzenie, że długoterminowo wzrost na rynku złota zapewnione będzie dzięki rosnącej w Polsce rzeszy inwestorów. Czy to do końca prawdziwe twierdzenie? Czy jesteśmy w stanie przewidzieć zachowania tłumów?
Ze swej strony, niejako kontrargumentując przytoczę wcześniejszy mój wpis Wykres ropy i złota - niezależny punkt widzenia, z którego m.in wynikało, że o wzrosty na złocie przyjdzie powalczyć z trudem i mozołem w świetle panujących na wykresach dywergencji.
Dziś jeszcze dwa wykresy kontraktów na złoto w PLN i USD.
Z powyższego wynika, że panujący trend wydaje się, jeśli nie powiedzieć mocno zagrożony, to nie do końca przekonujący. Spadający wolumen i liczba otwartych kontraktów raczej nie stanowią o sile rynku, zwłaszcza iż sytuacja ta trwała w chwili generowania ekstremów cenowych z końcem ubiegłego roku. Ostatnie co przychodzi na myśl, to spekulacyjny wyraz całej dużej fali wzrostowej, charakterystyczny dla trendów gasnących. Czy to tylko moje spostrzeżenie?
W drugim przypadku sytuacja jest jeszcze bardziej wymowna.
A jak zdecyduje rynek? Jak zawsze biorąc wszystkie za i przeciw możemy jedynie próbować przewidywać dalsze ruchy z pewnym subiektywnym prawdopodobieństwem. Natomiast zdecydowanie byłbym ostrożny co do prognoz wzrostów w formacie XXL, jak to śmiało widzą inni. A jak tam wasz pogląd w temacie wzrostu tego rynku o 70-80% - wchodzicie w ten biznes, przy okazji podając sensowny powód takiej decyzji?
Podobne wpisy o złocie:
W drugim przypadku sytuacja jest jeszcze bardziej wymowna.
A jak zdecyduje rynek? Jak zawsze biorąc wszystkie za i przeciw możemy jedynie próbować przewidywać dalsze ruchy z pewnym subiektywnym prawdopodobieństwem. Natomiast zdecydowanie byłbym ostrożny co do prognoz wzrostów w formacie XXL, jak to śmiało widzą inni. A jak tam wasz pogląd w temacie wzrostu tego rynku o 70-80% - wchodzicie w ten biznes, przy okazji podając sensowny powód takiej decyzji?
Podobne wpisy o złocie:
15 ; Dodaj komentarz:
Chociaż jestem wielkim fanem metali to szczeże powiem że nie widzę narazie żadnych podstaw do takich wzrostów na złocie...
Przewiduję coś raczej odwrotnego.
1. Eurarmagedon - spadek cen złota panika na rynkach i umocnienie USD które jest odwrotnie skorelowane z cenami złota.
Kiedy europa już się wykrwawi bdzie można myśleć o dużych zakupach metali i czekamy na USAgeddon :)
Krzysiek, obejrzyj ten wywiad jeszcze raz. W filmie jest mowa o szerokości polskiego rynku i poprawnie o 70-80%, a nie o wzroście ceny złota! 70-80% to nie są przewidywane wzrosty na złocie, tylko poszerzenie polskiego runku!! Mam nadzieję, że widać różnicę ;)
wyraźnie pada pytanie ze strony Pani redaktor - co wpłynie na wzrost, dalej jest mowa o szczytach na GC.F (szerokość rynku? - raczej nie)
i na sam koniec tego wątku, owszem jest mowa o szerokości rynku - tyle, że jaki to ma związek z zarabianiem na złocie? jaki cel, miałby zatem cały wywiad?
Anonimowy dorzucam jeszcze rysunek.
Wyrwigroszu dawno Cię nie widziałem:) Czytam oczywiście Twoje wpisy, choć rzadko ostatnio pisujesz. Odnośnie USA polecam, krótki wywiad na głównej stronie z Victorem Sperandeo.
Powiększenie szerokości rynku oznacza, że ludzie się nim bardziej interesują i wchodzą na rynek - o tym jest ten wywiad :) Rynek to ludzie, którzy go tworzą, a nie cena :) Stwierdzenie lub rozważania: "wypowiedz z której można wnioskować, iż złoto na rok 2012 pozwoli zarobić około 70-80%" wg mnie, na podstawie tego wywiadu, są niezasadne.
Tak, masz rację co do tego, że większe zainteresowanie (Polaków) złotem można (i trzeba) omawiać w aspekcie ceny złota, ale pan prezes czy wice mennicy mówi głównie o tym ilu Polaków inwestuje w złoto, nie próbuje przewidywać ceny złota, choć mówi że teraz może być okazja do kupna w korekcie i niektórzy tak mogą postrzegać sytuację na wykresie ceny. Mówi natomiast o ludziach, o rynku, który tworzą, i o transakcjach, jakie na nim się odbywają. Cytat: "na wzrost rynku (polskiego) niekoniecznie muszą mieć wpływ ceny kruszcu, które się wahają".
Pozdrawiam, anonimowy Altmer :)
i miłego weekendu!
W porządku, aczkolwiek cena wraz z wolumenem stanowią o sile trendu.
Dalej, po części się z Tobą zgodzę, zmodyfikuję nawet tytuł, ale jeśli przyznać rację i pozostać przy samej szerokości rynku, to nadal nie zostało wytłumaczone, co stanowić będzie o takim stanie rzeczy.
Krzysztof, a czy to ma dla nas tak duże znaczenie? To tylko słabo jeszcze rozwinięty polski rynek złota. Jeśli nie będzie jakiś większych spadków ceny złota przez dłuższy czas ani gwałtownych pikowań w dół, to polski rynek złota pewnie będzie się dalej rozwijał. By wysnuć taki wniosek, nie trzeba prezesa mennicy :) Twoje analizy są ciekawe i warte poświęcenia uwagi, ale to o czym mówią w tym linkowanym filmie, to nic nowego pod słońcem, nie ma tam niczego ważnego, trudno mi zrozumieć dlaczego jesteś rozczarowany tą rozmową z wiceprezesem mennicy i jakich ekonomicznych uzasadnień wzrostu rynku w Polsce oczekujesz. PKB? Poziom oszczędności? Skłonność Polaków do ryzykowania? - Ale po co nam to? Czy to takie istotne odnośnie ceny złota?Czy jeśli cena złota będzie skakać z kwiatka na kwiatek tak jak teraz, to czy rynek w Polsce nie może wzrastać i to dużo bardziej niż cena złota? Btw: to nie jest analityk - wprawdzie pani redaktor próbuje wycisnąć coś na temat ceny złota w przyszłości i nawet trochę się jej udaje, ale pan prezes mennicy jest od tworzenia i organizowania rynku złota w Polsce, a nie od analizowania i prognozowania ceny złota na ogólnoświatowym rynku LME czy gdzieś.
W przypadku Polski i rynku złota - świadomość Polaków o alternatywnych sposobach i możliwościach inwestowania jest coraz większa, więc rynki w PL się rozwijają, Market Makerzy mają coraz więcej klientów ;) itd. Mało było wiadomości w publicznych mediach o rekordowych cenach złota? Ludzie w PL już wiedzą, że jest coś takiego jak złoto, i że można je kupić fizycznie lub na papierze i że niedawno niektórzy zarobili na złocie dużo kasy (jeśli zdążyli sprzedać). No bo jak cena cały czas rośnie, to można tylko zarabiać - gorzej jak zaczną się schody takie ja teraz i głębsze korekty lub zmiana trendu. Poza tym wiedzą że złoto nie zbankrutuje tak szybko. No i podobno polskie społeczeństwo jest coraz bogatsze - może tak jest, może nie, mam tylko nadzieję że to nie na kredyt.
Itp. itd. - ale czy to takie ważne dla nas jako jednostek i w odniesieniu do małego rynku złota w Polsce? Mały polski rynek się rozwija, no to git, fajnie, niech się rozwija, oby wzrastała również świadomość społeczeństwa o ryzyku i tego typu rzeczach.
c.d.
Podsumowując i bez żartów - Polski rynek będzie się rozwijał, bo na razie jest względnie mały, o czym mówi prezes mennicy, a tempo wzrostu rynku z ostatnich lat pozwala zakładać, że w przyszłości, jeśli warunki drastycznie się nie zmienią, a na razie nie ma żadnych przesłanek mówiących o jakiś dużych skokach ceny, to tempo rozwoju również będzie dosyć duże, no bo... bo czemu nie? Jest na to miejsce, jest pole do rozwoju rynku złota w Polsce, w tym roku nawet o 80%, skoro wcześniej było to 130% czy ileś. Ale to nie znaczy, że cena złota wzrośnie w tym roku i to aż o 80%. Cena złota a szerokość rynku złota w dopiero co raczkującej na tym gruncie Polsce to są dwie całkowicie, absolutnie i kategorycznie różne rzeczy. Cena złota może iść w bok dzień w dzień przez następne 10 lat, a szerokość rynku złota w Polsce może wtedy zwiększyć się o 1000% (bo np. PLN będzie taniał względem USD i ludzie będą woleli stabilną cenę złota niż spadającą wartość PLN - scenariusz chyba bardzo mało prawdopodobny, ale to tak hipotetycznie, dla pokazania przykładu). Bo Polska to tylko mały wycinek światowego rynku złota.
Albo inaczej i najprościej rzecz ujmując: Prezes mówi o wzroście polskiego rynku złota o 130% r/r w ciągu ostatnich 2 lat. Zobacz jaka była cena złota na początku 2010 roku i jaka jest obecnie. Jakie wnioski? Polski rynek złota się rozwinął z postaci noworodka do przedszkolaka - i tyle, nic więcej. Ten wzrost miał wpływ na cenę złota, ale na pewno niewielki, bo polski rynek jest dopiero w bardzo początkowej fazie rozwoju, wolumen z Polski jest jeszcze niski.
BTW: Zwracam też uwagę, że tak ogólnie to większa szerokość rynku może oznaczać również jedynie większe rozproszenie przy niedużych wahnięciach ceny. Jest to dystrybucja znana z rynku akcji - bardzo ciekawy temat, o którym można pisać dużo i analizować na różne sposoby: w wielu przypadkach wzrost szerokości rynku o 80% na pewno nie oznaczałby takiego samego lub choćby podobnego wzrostu ceny, a może wręcz sugerować zbliżające się lub przeszłe gwałtowne załamanie ceny. Na ogół duzi robią dystrybucję kosztem małuczkich z ulicy itd. W przypadku złota na pewno miało miejsce pewne przetasowanie, ale jakie? To właśnie staramy się rozczytać z wykresów i innych informacji, ale nie z wywiadów z prezesami mennicy, takich jak ten wywiad na filmie :)
Gdyby co rok cena złota rosła o 130%, to byłby to bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności albo ewentualnie można byłoby zacząć snuć przypuszczenia, w jakim celu Polska przejęła znaczne zapasy złota. Cóż, w końcu nazwa naszej waluty "polski złoty" do czegoś zobowiązuje - to mogłaby być jedna z hipotez odnośnie akumulacji złota przez PL ;)
pozdrawiam, Altmer
Sorry, jeszcze dodam. Nadrabiam właśnie zaległości z fundamentów z tego tygodnia i tak mi wpadło w oko:
Rozmowa z prezesem Mennicy Wrocławskiej w tvn cnbc:
http://www.tvncnbc.pl/11925599,0,0,1,1,inwestycje-w-metale-szlachetne,tvn_cnbc.html
- tam jest m.in. o tym dlaczego ta mennica przewiduje 30% wzrost ceny złota w tym roku (30%). Wywiad ciekawszy niż w Bankierze, choć też nic szczególnego nie wnosi - standardowe rzeczy, o jakich pewnie większość i tak już wie.
A Mennica Wrocławska coś często ostatnio pojawia się w mediach. Reklama, reklama :)
Właściwie to wyczerpałeś temat. Wspomniałeś o danych fundamentalnych, a ja dodam, że ich podpięcie pod ten konkretny segment rynku byłoby dla mnie faktycznym uzasadnieniem.
Podsumowując, słuchając kogokolwiek, aby dać mu wiarę oczekuję naprawdę podparcia danej tezy środkami sprawczymi - tylko tyle i aż tyle
Dzięki za wartościowe komentarze -
a teraz powinienem to poukładać i ponownie napisać na blogu wątek zawierający wszystkie komentarze.
Ten wywiad (link który zapodałeś) znacznie znacznie bardziej rzeczowy.
Od planów podboju rynku złota przez Polskę myślę że bardziej realne i mające większy wpływ na cenę złota mają ambicje Chin, kraju, który ma spore oszczędności, małe rezerwy złota, a przez to duży potencjał jeśli chodzi o rozwój rynku złota:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chiny-maja-ambicje-2479496.html
krótki fragment:
"Jest bardzo prawdopodobne, pisze Cullen Roche, że w dużej mierze to rosnący gwałtownie chiński popyt na złoto wpłynął na wzrost światowych cen. Odbywało się to zwłaszcza na giełdach azjatyckich. Oczywiście inwestorzy na całym świecie też pompują ceny złota (nawet banki centralne, kiedyś tylko sprzedające złoto, zaczęły ostatnio je kupować), ale żadna gospodarka nie wpływa obecnie tak silnie na popyt na złoto jak chińska."
Witaj Krzysztofie,
Dodam jeszcze, że od kilku miesięcy w kółko w radiu leci reklama Amber Gold i ich gwarantowane 13%. Codziennie rano w drodze do pracy ta sama reklama. Pewnie tyle wypłacą, bo jak widać po COT grupa commercials posiada wciąż spore pozycje na spadki metali szlachetnych.
Spoglądając na Twój wykres to może się wyrysować spadkowa flaga, ale najpierw ceny muszą dotrzeć w okolice dolnego ograniczenia kanału. Wtedy można będzie pomyśleć o kupnie kruszców. Do tego momentu sentyment też powinien ulec znacznemu pogorszeniu.
Pozdrawiam serdecznie,
emso
Dzisiaj dostałem ciekawego maila z docelową ceną złota. Niebawem opublikuje na blogu :)
Pozdrawiam Emso:)
ponoć wartość wewnętrzna złota to 1500$ więc wyjaśniałoby to tak silną korektę w ostatnim czasie na tym kruszcu pytanie czy będzie ono jeszcze pompowane i do jakich poziomów .. ?
Prześlij komentarz
Skomentuj