Prognoza giełdowa na następny kwartał.

Sporo czasu upłynęło od ostatniej kwartalnej prognozy giełdowej, z której jednoznacznie wynikało, iż kupno akcji to raczej kiepski pomysł. Spośród dziewięciu czynników kształtujących ewentualny pozytywny klimat inwestycyjny, aż osiem dawało odczyt negatywny. Stopy procentowe, inflacja, czy PKB to tylko niektóre negatywne czynniki z przeszłości. Czy aktualnie coś się zmieniło? Czy warto zainteresować się akcjami w perspektywie kolejnego kwartału?
 Zanalizujmy ponownie kluczowe elementy rzutujące na atrakcyjność rynku akcji w Polsce. 

Trend
aktualny trend indeksu wig 20
Wig 20 w interwale tygodniowym
Analizując aktualny trend, a właściwie jego brak, trudno jednoznacznie prognozować, w którą stronę podążać będzie rynek. Wyraźnie brakuje kolejnego dołka/szczytu determinującego aktualny kierunek. Jesteśmy świadkami negacji linii trendu wzrostowego przebiegającej od dołków z 2009 roku, jak również bardziej aktualnej linii trendu spadkowego. Skazani jesteśmy wobec tego na dalsze oscylowanie indeksu w przedziale 2050 - 2400 pkt, do momentu wyjścia cen poza ten obszar.

Wolumen i średnia 70 i 200 tygodniowa
Wolumen i średnie
Wolumen i średnia 70 i 200 tygodniowa
Na wykresie zaznaczyłem pojawiającą się od jakiegoś czasu prawidłowość. Mianowicie, wzrost wolumenu w tygodniach spadkowych i jego spadek w tygodniach wzrostowych, co wskazuje na brak zdecydowania w obozie kupujących. Inaczej ujmując, widoczny jest brak wiary we wzrosty na giełdzie. Nie inaczej na ocenę rzutują średnie 70 i 200 tygodniowa. Z jednej strony stanowiące aktualnie istotny obszar oporów. Z drugiej, ich nachylenie nie pozwala na pozytywne spojrzenie na rynek akcji. Jeśli sytuacja miałaby się zmienić diametralnie na rzecz byków, średnia ta powinna niezwłocznie zostać przebita ze względu na bliskość trendu cenowego. Będzie to z pewnością jeden z pierwszych czynników potwierdzający autentyczną zmianę nastawienia inwestorów, czego niestety nie możemy powiedzieć na chwilę obecną. W mojej ocenie informację wypływające z analizy wolumenu, jak i średnich, nie nastrajają pozytywnie do zakupu akcji. 

Gospodarka

Stopy procentowe
wpływ stóp procentowych na cenę akcji
Ułatwiając interpretacje stóp procentowych, można przyjąć, że indeks giełdowy jest odwrotnie skorelowany z poziomem stóp procentowych, bądź powiedzieć, że akcje rosną gdy stopy procentowe spadają i odwrotnie. Aktualnie wykres przedstawia analogię do lipca 2008 roku.

Inflacja 
inflacja a giełda
Jeśli chodzi o inflację to w krótkim okresie dominuje tendencja spadkowa, aczkolwiek widoczne wyżej prognozy 12 miesięczne nie pozwalają myśleć o obniżkach stóp procentowych (tańszym kredycie) co z kolei negatywnie będzie się przekładać wyniki przedsiębiorstw, krańcowo na  notowania spółek.

Produkt Krajowy Brutto
wpływ PKB na rynek akcji
W kwestii wzrostu gospodarczego sytuacja przedstawia się analogicznie, jak w przypadku stóp procentowych. Jeśli spojrzeć na wykres, to zauważalne jest podobieństwo do roku 2008, gdzie odpływ finansowania (zmniejszenie inwestycji finansowanym kredytem) spowodował silną zapaść tempa rozwoju.



Kredyty i depozyty przedsiębiorstw i gospodarstw domowych
wykres zadłużenia firm

Depozyty przedsiębiorstw i gospodarstw domowych
oszczędności polaków

W przypadku kredytów i depozytów trudno o jednoznaczne stanowisko. W prawdzie patrząc na wykresy można powiedzieć, iż przedsiębiorstwa finansują swoją działalność ze wcześniej zgromadzone środków na rachunkach bankowych, a gospodarstwa domowe wobec panującej niepewności w Europie postanowiły ograniczyć konsumpcję, to nadal nie wiadomo czy zjawisko to będzie miało charakter długoterminowo, czy raczej wystąpiło sporadycznie.

Polski złoty
Sytuacja na polskim złotym sugeruje w horyzoncie 3 - 6 miesięcy kolejną falę wzrostową dolara i euro.  Więcej uwagi euro poświęciłem we wpisie czy już teraz kupić euro na wakacje. Jeśli z kolei patrzeć na notowania głównych par walutowych przez pryzmat  ich wpływu na cenę polskich akcji, to oczywiście sytuacja odpływu kapitału z Polski pozostaje niepożądana. Pocieszający jest natomiast fakt bliskości szczytów zarówno dolara, jak i euro.

Zagrożenia globalne:
Zagrożony dalszy wzrost w Stanach Zjednoczonych, spowolnienie Chin, kwestia Hiszpanii i Grecji to tylko niektóre problemy, z którą przyjdzie się zmierzyć rynkowi akcji w najbliższym czasie.


Podsumowanie
Jeśli mowa o rynku akcji to zdecydowanie odradzałbym w najbliższym czasie inwestycje akurat w ten segment rynku. Z dziesięciu analizowanych czynników większość (licząc z wielkim entuzjazmem dla akcji, 6 czynników wypada zdecydowanie negatywnie) przemawia na niekorzyść akcji. Pamiętajmy, zdecydowanie lepiej gdy mamy po swojej stronie atuty, aniżeli trzymamy w rękach słabość.

Bardzo liczę na Wasze komentarze w celu przekazania: konstruktywnej krytyki i uwag do publikowanych wpisów, pomysłów na kolejne wpisy na blogu, propozycji współpracy, czy po prostu utwierdzenia mnie w przekonaniu, że warto prowadzić ten blog.
Zasady komentowania: rzeczowość, nawiązanie do tematu, brak wulgaryzmów. Komentarze nie spełniające tych warunków nie będą publikowane. Dozwolone jest linkowanie własnej domeny dowolną frazą.

4 ; Dodaj komentarz:

Anonimowy 24 maja 2012 23:39  

Dzięki za spojrzenie z perpektywy gospodarki i danych makro.
Z moich obserwacji sentymentowo-technicznych również wygląda to mało interesująco, szczególnie jeśli weźmiemy horyzont kilkumiesięczny a nie kilkutygodniowy pod uwagę. Raczej jakoś szczególnie nie będę się interesował polską giełdą w najbliższym czasie. Bardziej nastawiam się na Japonię i po części USA. Chyba coraz bliżej do przesilenia - na szczęście starczyło cierpliwości, o której wspominałem w marcu. Wciąż też wierzę w polskie obligacje.
Co do metali szlachetnych nie podjąłem jeszcze decyzji. Dużo analityków przywołuje słaby sentyment do nich jako powód wzrostów, ale tak naprawdę to dopiero ucichły komentarze jak to bezpiecznie w nie inwestować. Jak pojawią się jakieś prognozy na ich deprecjację to podstawy wzrostów powinny być lepsze.
Waluty tak jak pisaliśmy kilka miesięcy temu - PLN słabnie dalej, oczywiście najbardziej do dolara. Zbliża się powoli moment częściowej
realizacji zysków na USD/PLN.
Pamiętam, że kiedyś prezentowałeś alokację środków w swoje fundusze, zaniechałeś tego? Mam nadzieję, że Twój portfel spokojnie i pewnie rośnie...

Krzysztof 25 maja 2012 14:52  

Widzę, że również szeroko interpretujesz rynki:)
Z pewnością na euro czy dolarze będziemy niebawem obserwować realizację zysków, jednakże to jeszcze chyba nie koniec całego ruchu.

Co do inwestycji w fundusze, niczego nie zmieniłem. Nie spełniły się przesłanki dla akcji więc pozostałem przy obligacjach. Co do rentowności tego portfela, to średnio jestem zadowolony. Natomiast kolejne cegiełki nadal są dokładane i z końcem kolejnej fali spadków kupię trochę akcji. Spora część portfela czeka na lepsze czasy w postaci gotówki:)

Pozdrawiam Cię i dzięki za wizytę na blogu.

Anonimowy 26 maja 2012 22:04  

..."Z pewnością na euro czy dolarze będziemy niebawem obserwować realizację zysków, jednakże to jeszcze chyba nie koniec całego ruchu."...

Absolutnie nie twierdzę, że koniec ruchu. Ale wydaje się, że bezpieczniej będzie zabrać część kapitału i zysków stąd. Swoją drogą kilka miesięcy temu byłem ciekaw czy osłabienie złotówki zbiegnie się czasowo z Euro 2012 u nas. Jak widać zagraniczni kibice będą mieli taniej.

Patryk 16 listopada 2012 16:48  

Lepszą opcją są konta oszczędnościowe, w dzisiejszych czasach oprocentowania są coraz większe a my mamy szansę na większy zarobek. Zarobek co najważniejsze bez ryzyka, także jest to bardzo kusząc okazja dla nas i każdego innego kto chce oszczędzać.

Prześlij komentarz

Skomentuj