Idealny czas na kupno akcji!

Akcje! Kupić, a może unikać? Jak alokować środki w najbliższych miesiącach?

Nie często publikuję na blogu, co nie znaczy, że rynek akcji został przeze mnie zapomniany.
Dużo czytam i podziwiam zmienność prezentowanych nastrojów. Wiadomym jest, że akcje przez pewien czas rosną, po czym następuje korekta w hossie, i odwrotnie w bessie. Istotna jest długość, tych ruchów.  Stąd dzisiejszy wpis - własny pogląd na sprawę. 

Długi czas pozostawałem niedźwiedziem, obserwując "ślamazarne" ruchy indeksu wig 20. Wiele razy publikowałem wpisy, w których wprost odradzałem większe zaangażowanie w akcje.

Czy dzisiaj coś się zmieniło? Parę elementów zwraca szczególną uwagę. O nich za chwilę. Oczywistym jest, że nie dokonam już teraz konwersji wszelkich środków zaangażowanych w bezpieczne instrumenty, aczkolwiek częściowe, by nie powiedzieć ułamkowe ulokowanie środków w akcje, czy w fundusze akcji (na potrzeby tego bloga) może przynieść całkiem przyzwoity zarobek.

Co zmieniło moje postrzeganie akcji, jako źródło potencjalnych zysków?

Obserwacje:

-ceny akcji utrzymują się poza górnym ograniczeniem kanału, a ostatni test tej linii wypadł na korzyść byków.
-wyraźnie wyższy wolumen, występujący od momentu przebicia górnego ograniczenia długoterminowego kanału horyzontalnego.
- akcje licząc od dołka z września 2011 roku urosły ledwo o 400 pkt, co stanowi 20% wzrost w okresie 17 miesięcy, przekłada się to mniej więcej na 14% wzrost cen akcji w okresie roku, czyli nie wiele, biorąc pod uwagę wcześniejsze długoterminowe ruchy wzrostowe. Poza tym, jeśli przyjąć wybicie poza wspomniany już kanał, jako zwiastun trwałych długoterminowych wzrostów, to uwzględniając średnie tych ruchów, ( tutaj liczyłem średnie ) pozostaje jeszcze sporo miejsca na dalsze wzrosty - około 1100 pkt. Wartość docelowa indeksu liczona na podstawie średnich, może wynieść około 3500-3600 pkt. 


- ostatni korekta, okrzyknięta przez niektórych jako nawrót spadków, trwająca 37 dni idealnie wpisuje się w statystyki - korekty głównych ruchów wzrostowych trwają średnio 42 dniwięcej informacji na ten temat znajdziecie tutaj. ).  Dodatkowo spełnił się warunek mówiący:
Można przyjąć, że względne bezpiecznie wydaje się kupno akcji w okresie hossy, gdy rynek spadał przez 42 dni, a zasięg takiego spadku zawierał się w granicy 360 pkt.
- stopy procentowych, którym swego czasu poświęciłem sporo uwagi. Spełniła się przesłanka, giełda osiąga minima ( w tym wypadku sytuacja zbiegła się z wyjściem poza kanał horyzontalny + test)  po trzeciej obniżce. Tutaj link.

Czy te argumenty Was przekonują? Być może inaczej postrzegacie rynek? 

Dla mnie czynnikiem ryzyka są giełdy europejskie i amerykańskie. Warto zauważyć, że idealna niegdyś korelacja pomiędzy polskimi a zagranicznymi indeksami w zasadzie już nie istnieje. Co gorsza, indeksy te sporo urosły, licząc od dołków z 2009 i 2011 roku, a więc ryzyko zmiany trendu długoterminowego jest dosyć duże. Na potwierdzenie powyższego dwa wykresy.


- niemiecki indeks w konfrontacji z silnym oporem, w sytuacji gdzie tak naprawdę, patrząc z punktu widzenia gospodarki, ceny wyglądają na mocno wywindowane. Trudno powiedzieć, jak zachowywać się będzie rynek niemiecki i jaka będzie korelacja z polskim odpowiednikiem. Niedobrze, że ujemnie jesteśmy skorelowani, dodatnio już mniej. 



- analogiczna sytuacja dla SP500















Waham się, aczkolwiek prawdopodobnie w najbliższych dniach dokonam konwersji części środków, o czym z pewnością napiszę na blogu.

Na zakończenie dwie sprawy. Podsumowanie wyników portfela blogowego za miesiąc luty:

Luty 2013

Zaangażowanie środków: Fundusz lokacyjny
Wynik portfela w lutym: 0,24%
Wynik portfela od początku publikacji (wrzesień 2012 - luty 2013): 2,78%

Dwa, noszę się z zamiarem wznowienia cyklicznego publikowania prognoz zawierających analizę trendu, wolumenu, średnich, stóp procentowych, inflacji, PKB, zadłużenia (tutaj wcześniej publikowana prognoza) stąd moja prośba do czytelników, o wypełnienie ankiety z prawej strony (to tylko dwa kliki, więc jeśli już tu jesteś, to proszę o zaznaczenie właściwej dla Ciebie opcji), z której dowiem się, czy taka analiza trafia w Wasze gusta, czy też, nie warto na nią tracić czasu, a wierzcie, przygotowanie takiej ilości wykresów jest bardzo czasochłonne. 


Zapraszam ponownie i życzę miłego dnia:)

Bardzo liczę na Wasze komentarze w celu przekazania: konstruktywnej krytyki i uwag do publikowanych wpisów, pomysłów na kolejne wpisy na blogu, propozycji współpracy, czy po prostu utwierdzenia mnie w przekonaniu, że warto prowadzić ten blog.
Zasady komentowania: rzeczowość, nawiązanie do tematu, brak wulgaryzmów. Komentarze nie spełniające tych warunków nie będą publikowane. Dozwolone jest linkowanie własnej domeny dowolną frazą.

10 ; Dodaj komentarz:

zgred 9 marca 2013 20:29  

czyli co...?

ulica na giełdę marsz! :p

Anonimowy 10 marca 2013 21:38  

jasne, że publikować!
co do wrzucenia kilku zł na gpw, mnie trochę niepokoi ta ujemna korelacja z zachodem.
coś się wydaje, że tam te wzrosty są zbyt piękne.
jak wyglądać będzie Pana konwersja?
zakup funduszy czy jakieś konkretne spółki?
czogori

Anonimowy 11 marca 2013 08:35  

Witam,
Tydzień z hakiem temu zrobiłem pierwszy krok w tę stronę :) (w stronę akcji, żeby była jasność)
Porozmawiajmy o konkretnych spółkach: co myślisz o PRC?
Informatyk naganiacz.

Anonimowy 11 marca 2013 12:58  

dzięki za tę analizę, te 37 dni korekty brzmią przekonywująco. Generalnie widać, że rynek nie ma ochoty spadać. Po prostu popyt "strajkuje". Czy jest to spowodowane naszą słabą gospodarką czy też powody są inne np. globalne. BUX i BOVESPA też nie zaszalały ostatnio. Czyli rynki EM na razie w odstawce ? Jacek

Krzysztof 11 marca 2013 18:00  

Przede wszystkim, dziękuje wszystkim za komentarze. Odpisałbym wcześniej, aczkolwiek chęć odpisania zbiegła się chęcią modernizacji sieci internet przez mojego kochanego operatora:)

@zgred - tak to wygląda :P

@czogori, najbardziej "martwi" mnie bliskość szczytów, potrzebna jest duża ilość dobrych informacji płynących z gospodarek.
Co do konwersji, na blogu opisuję tylko operacje związane z zarządzaniem funduszami, bodajże tylko dwa razy pisałem o konkretnych spółkach nie licząc wpisów gościnnych.

@informatyk naganiacz, nie znam spółki, nie znam wyników finansowych nie znam produktów, nie znam rynku więc napiszę, każda spółka wydaje się godna polecenia, jeśli posiada w swoim portfelu produkty lub usługi stanowiące unikatową wartość dla klienta, a sam rynek ma potencjał wzrostowy. poza tym, istnieją duże bariery wejścia na dany rynek.
Mogę dodać-jak dla mnie, technicznie kiepsko to wygląda, długoterminowo trend spadkowy, ceny nie pokonały linii trendu, niskie obroty, silny opór przy 0,50
http://stooq.pl/q/a/?s=prc&i=w&u=7604

@Jacek myślę, że wszystkie czynniki, o których wspomniałeś generują się i rzutują negatywnie na naszą giełdę.

Anonimowy 13 marca 2013 19:12  

wrzuciłem kilka złotówek w MISS, zobaczymy co przyniesie nam marzec
czogori

Krzysztof 14 marca 2013 00:08  

Czogorii jakieś konkretne małe i średnie spółki, czy fundusz?

U mnie na razie zawieszenie akcji z zakupem, a wszystko przez ponowny przegląd SP i DAX.

Anonimowy 14 marca 2013 21:16  

też mam obawy o których pisałem wcześniej, ale niewielkie ryzyko należy czasem podjąć.
małych spółek, a tym samym mało płynnych jednak się boję, ogólnie wiadomo, że można w tydzień zarobić tam 20% a w następnym stracić 30%.
więc fundusze:
Allianz MIŚS
Amplico ŚS
Skarbiec MIŚS
czogori

Krzysztof 15 marca 2013 08:07  

tak się zastanawiam, czym trudniej zarządzać, portfelem, którego składowe stanowią fundusze, czy akcje? Już sama realizacja zleceń wypada na niekorzyść funduszy, choć patrząc przez pryzmat, wykresów w ujęciu tygodniowym, czy zaangażowanie w dane aktywa w średnim terminie czasowym, trzydniowy schemat realizacji zleceń nie ma znaczenia. Z drugiej strony 3 dni przy załamaniu rynku, może wyrządzić nie małe spustoszenie w portfelu.

Nie obiecuję, aczkolwiek postaram się w najbliższych dniach opublikować wpis na temat obaw, o których wspominałem powyżej.

Swoją drogą, to całkiem udana sesja czwartkowa i spotkanie przy 2500 pkt, zobaczymy czy jest moc na pokonanie tych poziomów.

Anonimowy 15 marca 2013 21:36  

teoretycznie TFI poprzez koszty zarządzania mają stratę kilku % na starcie w stosunku do bezpośredniego zakupu akcji .
teoretycznie
praktyka może się okazać zupełnie inna.
co nieco o tym się już przekonałem.
czogori

Prześlij komentarz

Skomentuj


---------------------------------------
Wyświetlana zawartość witryny stanowi wyraz osobistych poglądów autora i w żadnym razie nie jest “rekomendacją” w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. nr 206, poz. 1715).