Szerokie spojrzenie na rynek, czyli od euro przez złoto, aż po bloga.

Gdy zaczynałem tworzyć tego bloga przyświecał mi cel, dokładnej i szerokiej analizy aktualnej sytuacji na poszczególnych rynkach. Co oznacza, że powinienem być biegły w wielu tematach, posiadać wiedzę możliwą do natychmiastowej implementacji. Wiedzieć jakimi kwotami operować, a jakie pieniądze "zamrozić" na lepsze czasy. Teoretycznie, przesłanie idealne w swej prostocie. A jakie są jego efekty? Co może ono przynieść czytelnikom?
Odpowiadając wprost, spokój i wyważoną opinię.
Z drugiej strony nie ulega wątpliwości, że w świecie pojawiła się medialna hossa, mająca z trzeźwą oceną sytuacji nie wiele wspólnego. Wychodząc temu na przeciw poniżej znajdziecie kilka subiektywnych opinii na temat przyszłych trendów.

Na początek garść informacji technicznych.
Prowadzenie bloga usystematyzowało prace związane z kreśleniem wykresów. Przedstawione poniżej trendy zostały wykreślone znaczny czas temu, niektóre z nich trwają, inne przestały już obowiązywać. Z kolei interwał tygodniowy prezentowanych grafik, z założenia powinien minimalizować ryzyko pomyłki. Załączone wykresy zostały podzielone według klucza: akcje, surowce i waluty, a pod każdym z nich dosłownie jednym zdaniem postaram się zamieścić własną (miej na uwadze moją subiektywność, a własne zdanie przedstaw w komentarzu) opinię.

Rynek akcji, czyli pod dyktando rynków zagranicznych.

SP 500

Szykuje się przecena z gatunku łatwo przewidywalnych.

DAX
Sytuacja nie jest oczywista.

WIG20

Nie wiele można powiedzieć dołączam zatem wykres dzienny.
70% pewności - wrócimy na poziomy poniżej 2500 pkt.

Surowce - rynek broken.
Złoto

Spadkowy z szansami na lokalne maksima. (Na szczytach, łatwo było przewidzieć zmianę trendu, o czym pisałem na blogu tuż przed załamaniem. Teraz znacznie trudniej prognozować)

Miedź 
Za wcześnie na jednoznaczną odpowiedź.

Waluty, dla każdego coś innego.
Frank

W kanale zniżkującym, z dużymi szansami na wybicie w okolice 3,80.

Euro
Stabilny trend wzrostowy!

Dolar
Początek długoterminowego trendu spadkowego?

Kilka luźnych podsumowań:
- gdy wieszczą hossę stań z boku (akcje),
- patrz na dolara, być może wieści coś więcej(zmierzch drukowania),
- gdy papier zawodzi, kruszec może być w cenie(złoto).

Na zakończenie.
Trend is your friend, to ważna zasada inwestowania, ale również w życiu :)

Odchodząc od tematyki inwestowania, można powiedzieć, że blog poprzez publikację dzisiejszego wpisu prawdopodobnie wyszedł z długoterminowej konsolidacji (w 2013 roku miesięcznie zamieszczałem  jeden  wpis, gdy tymczasem obecny jest trzecim październikowym)  : ) .

A jak to jest u Was? Patrzycie na jakikolwiek wykres i automatycznie kreślicie linię? I nie ważne czy to giełda, dochody, ilość odwiedzin bloga. Zwyczajnie widzicie trend?

Zobaczymy jak się to będzie miało do wpisów na blogu. Czy lokalne wybicie, będzie fundamentem wzrostów?

Bardzo liczę na Wasze komentarze w celu przekazania: konstruktywnej krytyki i uwag do publikowanych wpisów, pomysłów na kolejne wpisy na blogu, propozycji współpracy, czy po prostu utwierdzenia mnie w przekonaniu, że warto prowadzić ten blog.
Zasady komentowania: rzeczowość, nawiązanie do tematu, brak wulgaryzmów. Komentarze nie spełniające tych warunków nie będą publikowane. Dozwolone jest linkowanie własnej domeny dowolną frazą.

6 ; Dodaj komentarz:

trader 24 października 2013 12:09  

no kurde na zlocie może być i 2000 i 1000 faktycznie kiepskie miejsce na prognozowanie

Krzysztof 24 października 2013 14:30  

@Trader
z tej perspektywy wykresu to raczej da się wywnioskować, że przed złotem, jeśli miałoby się umacniać stoją dwa "wyzwania".
Pokonanie długoterminowej linii trendu wzrostowego(tej przyśpieszonej), która do tej pory była wsparciem,
Pokonanie linii poprowadzonej po lokalnych szczytach.
Linie te poniekąd będą się zbiegać i tworzyć mogą silny lokalny opór, o którym wspomniałem, jako szansę na lokalne maksima.

Wojtek 25 października 2013 12:22  

Właśnie dla takich wpisów uwielbiam czytać Twojego bloga. Krzyśku jak oceniasz "wieczne rolowanie długu" w USA w stosunku do SP 500. Wygląda że paliwo dla SP 500 kończy się, z kolei wiele osób sądzi że kapitał przejdzie na giełdy rynków rozwijające się . Co ty o tym sądzisz?

Krzysztof 27 października 2013 11:06  

Dziękuje Wojtek za docenienie wpisu :)

Rolowanie hmm?
Tak naprawdę rolować można w nieskończoność, problem tkwi w zaufaniu. Kiedy się skończy? Nie wiadomo.

Co do emerging-ów, to nie mam zdania. Natomiast, jeśli nawet jest to słuszne założenie, to nie sądzę aby beneficjentem była Polska.
Inwestowanie wymaga stabilnej sytuacji gospodarczo politycznej i tutaj powstaje pytanie, czy jesteśmy takim rynkiem?

Wojtek jeszcze raz dziękuję za komentarz.

P.S.
Mam nadzieję, że w niedługim czasie bardziej na poważnie zajmę się prowadzeniem stron www. Aktualnie kończę projekt dla mojej żony, a w planach mam dwie kolejne strony. Marzy mi się portal finansowy, aczkolwiek w pojedynkę to raczej niewykonalne. Aktywniej zamierzam również komentować wpisy innych osób prowadzących strony, między innymi Twoje (bardzo ciekawe wpisy) - na to też wymagany jest niezbędny czas, aby komentarz był wartościowy i wywarzony :)

Wojtek 27 października 2013 21:13  

Własnie, kiedy się skończy zaufanie... ciekawe czy głębsza korekta wywoła jakąś większą panikę... czas pokaże.

Też myślę że pieniądze nie popłyną do Polski, a na pewno takim strumieniem jak chciałyby tego Polskie byki.

Portal finansowy to rzeczywiście spore wyzwanie, dawaj znać jeśli coś w tym temacie ruszy, chętnie skrobnę jakiś art i wspomogę promocję jeśli znajdzie się tam miejsce na inwestycje alternatywne.

Krzysztof 28 października 2013 09:01  

Świetnie, że mogę na Ciebie liczyć. Będę pamiętał :)

Prześlij komentarz

Skomentuj