Dzisiejszy dzień należny do tych z gatunku szalonych. Cała masa zadań do wykonania, jednakże niektóre wiadomości powodują konieczność wykrzesania kilkunastu minut na wpis. Tytuł, to część usłyszanych dzisiaj faktów ekonomicznych w dwóch rozgłośniach radiowych. A jakie one faktycznie są? Kto jest w stanie dokładnie określić przyszłość panującą na rynkach w horyzoncie jednego roku? Ekonomiści, analitycy? Odpowiedz jest prosta i z całkowitą pewnością nie zawiera się w powyższym. Nikt nie jest w stanie przewidzieć dokładnie przyszłości. Na tym można zakończyć pisanie, a prognozy wyrzucić do kosza. Poruszyła mnie jednak dokładność owych prognoz, a mianowicie zasłyszane:
-euro pod koniec roku będzie około 15 groszy tańsze!
-kredyty denominowane w frankach stanieją, poprzez osłabienie tej waluty,
-kredyty złotówkowe będą droższe, a to za sprawą Rady Polityki Pieniężnej, która prawdopodobnie podniesie stopy procentowe w przyszłym roku.
Prawda, że niesamowite? Kto z tak wielka siłą przebicia dzieli się tym sekretem? Kto chce, aby ogół społeczeństwa "zaoszczędził" lub zarobił?
Nie będę wnikał w powyższe pytania, a swój czas skoncentruje na meritum.