Indeksy surowców a hossa


Co dalej z giełdą? Wiele osób stawia to pytanie. Kontynuując można postawić kolejne znaki zapytania przy sformułowaniu, a czy obserwowaliśmy prawdziwe spadki na rynku surowców? Hossa, a właściwie poszczególne gospodarki wymagają szeregu pozytywnych czynników aby długotrwale wejść w fazę wzrostów. Do takich determinantów zaliczam w znacznie niższej cenie wspomniane surowce, zwłaszcza ropę. Jak pisałem na blogu światowe zapotrzebowanie na ropę wzrosło w ostatnich latach o 10% , ceny kontraktów znajdują się tymczasem nadal na bardzo wysokich poziomach.

Wolumen i potwierdzenie średniej przemysłowej przez transportową.

Ostatnimi czasy nie często publikuje. Pamiętam czasy, gdy dziennie pojawiał się nowy post, jednak nie chodzi o to, aby pisać "na siłę", a przekazywać cenne i nie publikowane nigdzie indziej informacje. Wiadomości unikatowe (oczywiście jak dla mnie), nie zdobyły większego uznania, sądząc po ilości komentarzy pod ostatnią prognozą kwartalną. A przecież wszyscy pokładający swe zainteresowania w rynkach, zmierzają ku odpowiedzi, co dalej? Być może większość nastawiła się, że to koniec spadków, a podjęte działania w Europie będą wystarczające, aby uniknąć kolejnych spadków. Inni, zachwycają się polityką niskich stóp procentowych, ale czy to wystarczy, aby ponownie przeżywać hossę?

Dla rozwagi zaprezentuję dzisiaj cztery wykresy.
Pierwsze trzy prezentują spadający sentyment dla akcji. Przy czym, nie chodzi tu o krótkoterminowy spadek zainteresowania akcjami, a długoterminową niechęć do papierów. Widać spora grupa inwestorów, graczy, zwał jak zwał, doskonale zdaje sobie sprawę, że drukowane na masową skalę papierowe szczęście, w postaci dolarów i euro na dłuższą metę nie przyniesie niczego pozytywnego. 

Zwróćcie uwagę na wolumen, na pojawiające się zmiany. Długoterminowo rynek rośnie, a wolumen nawet nie utrzymuje stałego poziomu. Wszystkie wykresy w interwale miesięcznym.
S&P 500 Index wolumen
SP 500 i wolumen